bezsenność
stara dorożka przyjechała po mnie
skrzypiące koła mielą szorstki piach
zamykam oczy w kufrze bagaż wspomnień
strach
zziębnięty woźnica pociąga z butelki
rozszalałe konie w grzywach niosą strach
spod zamkniętych powiek na bezsilne
dłonie
piach
po drodze się dosiadł zbłąkany poeta
z dziurawego płaszcza otrzepując piach
schował twarz w rękawie wymownie
milczący
strach
prostuje zakręty mrok przybłęda smętny
dorożka na oślep gna oswajam strach
poeta skulony kapie atramentem
w piach
Komentarze (20)
mroczny, świetny przekaz:) pozdrawiam
Podoba się, mam takie skojarzenia z natchnieniem
pędzącym tą dorożką. Nie wiem dlaczego, ale film o
Kubie rozpruwaczu też mi się skojarzył, pewnie przez
ten Strach :)
jeszcze raz wrocilam, bo ladny:)
Nietuzinkowy wiersz, bardzo mi sie podoba :)
Piękny, acz mroczny wiersz! Powiało zgrozą! Miłego,
pięknego dnia! Pozdrawiam ciepło!:))
Taki mroczny, klimatyczny, że aż strach.
Ciekawie napisany, z pomysłem
Podoba się.
Robi wrażenie i to bardzo :)
i strach i piach i klimat- ach:)
Bardzo fajnie i ta puenta w piach:))
jak to poeta
Bardzo rytmiczny,ciekawie poprowadzony wiersz,na
dodatek forma podobna do strof safickich,
jak dla mnie świetny!
Swietnie.
O matulu, powiało zimnem:)
Przeczytalam z wielka uwagą ..pozdrawiam
ciekawy wiersz troszke mroczny lubie takie wiersze
czuje sie troszke Angli tej takiej zamglonej naparwde
ladnie sie czyta pozdrawiam milo