Bezsenność
Z kolejnym majem przyszła burza,
i zapuszczone niebo huczy.
Okrągłe bańki na kałużach
mówią, że chmurom ktoś dokuczył.
I wylewają swoje żale,
w jasnych rozbłyskach aż do ziemi.
Choć nikt nie słucha ciemnoszarej,
ta aż zanosi się i perli.
Wciąż ma pretensje do księżyca,
że woli w gwiazdach się zadurzać
(a przecież każda z nich zwodnicza),
niż do pierzastej oko zmrużyć.
I nie pozwoli maj ci zasnąć.
Burza za oknem zruszy serce.
Niepokój myśli zgasić próżno.
W bzach i w konwaliach zechcesz więcej.
Komentarze (63)
Pięknie o burzy i o maju.
ładnie obrazowo pozdrawiam
wiosenne burze burzą się stale i przetaczają wciąż
stadami zwały chmur od morza siekąc deszczem aż do gór