Bezsenność
Leżę już i spać próbuję,
lecz zasnąć nie mogę.
Czemu tak jest?
Sama nie wiem -
gdzieś zgubiłam do snu drogę.
I tak mija kolejna godzina,
a ja już oczy przekrwione.
Nie chcę? Nie umiem? Nie wiem,
gdzie odnaleźć ją mogę.
Powieki ciężkie,
myśli zbłąkane,
jasność niebo owija.
Czy to już ranek?
Hej, już świta!
Dzień leniwie zawitał.
I tak kolejny raz się toczy...
Codzienność; ta sama rutyna:
w dzień zmęczenie -
w nocy bezsenność
w ciele mym się rozwija.
Komentarze (10)
Cześć
Nazywam się Miss Gina,
Chciałbym być twoim przyjacielem
zainteresowanych proszę o kontakt
{fredginaa@gmail.com}
Dzięki
już jedna taka noc to uszczerbek dla sił i zdrowia, a
co dopiero kolejne... jedna po drugiej...
P.S. Przepięknie, że do nas dołączasz.
Przepięknie
Oh ty przeklęta ma bezsenności
Podam ja Cię o mobbing
I skończysz marnie na dniach jasności :)
super wiersz :)
pozdrawiam
Bezsenność bywa koszmarna też ją miewałam, to wiem jak
to jest,
później trudno w dzień funkcjonować tylko kawa nas
ratuje, warto strać się wcześniej chodzić spać i nie
myśleć o utrapieniach przed snem.
Pozdrawiam serdecznie :)
bezsenność jest utrapieniem kiedy ciało potrzebuje
wypoczynku
Piguła i śpię jak dziecko, a może by tak...
...no właśnie, inną ścieżką.
niestety jesz za późno kolacje i za ciężkie kup sobie
rapacholin
Już niebawem będzie świtać więc się przywitam :-)