bezsenność
Studząc powieki ranną rosą
mordując się kolejną spoconą nocą
gdy bezsenność jest roztargnieniem
a modlitwa cichym westchnieniem...
kolejne słońca zmartwychwstanie
a mój wstyd wieczny...amen
autor
TaN
Dodano: 2007-09-24 03:06:11
Ten wiersz przeczytano 494 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Skąd ja to znam..
Świetne ujęcie tych bezsennych noc, gdy się przewraca
z boku na bok, gdy nie wiadomo czy się zakryć czy
nie, bo tak i tak żle.. I pragniemy tylko zasnąć by
nie czuć się już tak koszmarnie. :) Pozdrawiam!