Bezsen(s)
Z cyklu jej sukienki
Dziś znowu śniłam o sukience,
całej w nawłocie, szczerozłotej.
Z wiatru i marzeń plotłam wiersze,
a ze skarbonki brałam drobne
po to, by kupić (dość lirycznie)
za grosz u wróżki, w oczach ogień.
Twoich...Kąkole w młodym życie,
i serc orkiestrę. Niech gra co dzień
wśród niedospanych zórz gna polem.
Tylko sukienka znowu zbladła.
Może jesienią...Jeszcze zbiorę
to, czego wiosna nie zasiała.
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2018-07-15 11:50:20
Ten wiersz przeczytano 2212 razy
Oddanych głosów: 73
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (81)
Takie wiersze... z przyjemnością :)
Odbieram wiersz jako tęsknotę peelki za miłością.
Wszystkie elementy do zeznawania szczęścia istnieją,
są w zasięgu ręki, tylko partnera nie ma.
Pozdrawiam serdecznie.
P.S. Dziękuję za dyplomatyczną ocenę mojego wiersza
Ewo.
Ślicznie Ewuś!
Pozdrawiam serdecznie :)
Rewelacyjny wiersz, pozdrawiam :)
Po prostu cudo. Pozdrawiam
Bardzo ładny:)
Miłego dnia:)
prawda, wychodzi bardzo udanie w drobiazgach
Tu zawsze ze smakiem
do stołu podane...
+ Pozdrawiam
Sukienka może być prześliczna. Mimo wszystko trzeba ją
odrzucić, jak chce się zobaczyć ogień w oczach
kochanego.
przepięknie Ewuś wersy te brzmią
poczytać rozczulić serdeczną łzą
Pozdrawiam serdecznie już jakiś czas po operacji:)))
Przenośnie to Twoja specyjalność
Pozdrawiam pa :)
Przepięknie jak zawsze Ewuniu
Pozdrawiam pogodnie :)
O sukience dzisiaj sobie śniłaś,
piękny wiersz o tym napisałaś
o lepszej przyszłości marzyłaś,
wiary na jej spełnienie nabrałaś.
Fajny wiersz. Pozdrawiam. Miłego dnia :)
Serdecznie dziękuję kolejnym czytelnikom miłym :)
Trochę jakby z bajki.