Bezsen(s)
Z cyklu jej sukienki
Dziś znowu śniłam o sukience,
całej w nawłocie, szczerozłotej.
Z wiatru i marzeń plotłam wiersze,
a ze skarbonki brałam drobne
po to, by kupić (dość lirycznie)
za grosz u wróżki, w oczach ogień.
Twoich...Kąkole w młodym życie,
i serc orkiestrę. Niech gra co dzień
wśród niedospanych zórz gna polem.
Tylko sukienka znowu zbladła.
Może jesienią...Jeszcze zbiorę
to, czego wiosna nie zasiała.
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2018-07-15 11:50:20
Ten wiersz przeczytano 2210 razy
Oddanych głosów: 73
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (81)
Dziękuję mily podwójnie :)
Ciekawy dobry technicznie wiersz pozdrawiam
Jeszcze kropeczka na końcu :)
Dziękuję mily i neplit123 :)
Śliczna liryka!
/skarbonki/
Pozdrawiam Stello :)
piękny wiersz pozdrawiam