Bezsens
Dla utraconej duszy
Spójrz na oddech światów minionych
Dotknij ręką barw przezroczystych
Obejrzyj się za siebie i powiedz
Czy cienie minione nie są za tobą
Spójrz na świat oczami malarza
Namaluj smutek, namaluj szczęście
Odetchnij powietrzem, którego nie ma
Odetchnij tym smutkiem, odetchnij
szczęściem
Morze rozstąpi swe ciemne zastępy
Miłość przeminie – przyjaźń też
Zostaniesz sam wśród kropel czerwonych
Zostaniesz sam – jak uschły bez !
Stracisz swój dom, stracisz swój żywot
Stracisz rodzinę... utracisz wszystko
Nikt cię nie będzie chciał dłużej
słuchać
Nikt cię nie będzie chciał dłużej znać
Życie odwróci od ciebie wieczność
Wprost na kraniec przepaści
Najpierw depresja, cierpienie i ból
Potem żyletka, leki i nóż
W kolejnym etapie zaczniesz śnić
W następnym...
Poprzez szklane szyby łez ujrzysz Boga.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.