Bezsensowne decyzje przełożonego
Cóż może być gorszego
Od pogardy człowieka drugiego?
Ludzkie słabości są różne
Ciężko jest ich okiełznać
Jeszcze ciężej nakłonić do opamiętania
Czyny i słowa są tak irracjonalne
Że nie ma sposobu ich wytłumaczenia
W końcu sami się gubią
W swej głupocie dnia codziennego
Zmieniając swoje decyzje
Sami nie wiedzą dlaczego
Tym samym inni cierpią
Na bzdurne decyzje narzekają
Lecz żadnego wpływu na to nie mają
I bezradni ze swoimi problemami zostają
Czujesz się upodlony nikt ci pomóc nie
może
Mówią-takie są realia w tej cholernej
Robocie chcesz pracować to zamilcz
Bo zostaniesz za drzwiami
Straszne jest to i okropne
Jak depczą godność człowieka
Mając go za nic
Komentarze (9)
szef szefowi nierówny, mój przełożony był jak dobry
rodzic, dlatego nie wrzucajmy wszystkich do jednego
worka
pozdrawiam :)
Dziękuję ślicznie za komentarze :-))
Przykro mi przyznać że to są fakty życia codziennego w
pracy wyraziłam to w taki sposób w jaki umiałam.
Pozdrawiam cieplutko !
och ci przełożeni - z drugiej strony szanuj szefa
swego bo możesz mieć gorszego:)
tez się zgadam z treścią wiersza:)
Spotkało mnie kiedyś coś podobnego, więc te drzwi
zatrzasnęłam i wyszłam
Pozdrawiam
bardzo dobry wiersz pozdrawiam
Też się zgadzam z treścią wiersza i przyznaję punkt za
odwagę pokazania tego tematu, chociaż gdyby wiersz
miało oceniać jury, to forma przekreśliłaby przekaz.
Rzadko to robię, bo można popracować nad tekstem i
zrobić dobry wiersz rymowany.
Zdarza się zbyt często.
Pozdrawiam:)
No...zgadzam się z tym wierszem bywają i tacy tępi i
beznadziejni