Bezsilna ma dusza
dla kobiety niczym kwiat jej spojrzenie, jej uśmiech niczym nie przemijający wiatr
Chcę by odeszła
Ta myśl w nie pamięć
Krzyczę i mówię sobie,
Weź ją zamień
Choć bezsilna ma dusza
Bezsilne me wołania, me krzyki
Przestać nie mogę
Przestać nie potrafię
Przez co czuję się nikim
Chwilami czuję się nie obecnym na tym
świecie
Wówczas jestem myślami o tej kobiecie
Jej uroda, jej piękno wewnętrzne
Sprawia, że myślenie o niej staje się
konieczne
Zakochany w niej w sercu ją noszę
Popadłem w uwielbienie
Czasem myślę, że zapomniałem
Lecz szybko wraca o niej myślenie
Wszystko, każdy jeden dzień, każde jeden
gest, choć słowo,
Wspólna spędzona chwila
Na dobre zamienia a złe zabija
Co noc w gwiazdy patrzę
Zastanawiając się czy Ty w nie patrzysz
Zastanawiam się, o czym myślisz, o czym
marzysz
Chciałbym być częścią, choć kawałkiem twych
myśli
Bo Ty moich jesteś i wciąż czekam na noc
Czekając aż znów mi się przyśnisz.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.