BezWolność
---wszystkim skrzywdzonym---
Leże nieruchoma
na mym łożu
Boję się poruszyć
bo wszystko mnie boli
Jakaś siła
napiera
do mojego środka
i wywraca
wnetrzności
Czuję Ciebie
choć nie widzę
Twojej
okrutnej twarzy
Krew zalewa
moje nogi
Proszę!
Wyjdź ze mnie
Dłużej
nie wytrzymam
tego
i cisza...
Zasysanie
ciągle
rozpiera
i rani
A ja tylko
leżę w bezruchu
w mojej
bezwolności
autor
wiszmasterka
Dodano: 2004-11-26 10:06:20
Ten wiersz przeczytano 873 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.