BIała Pani
Nałóg druga natura
Biała Pani
Zbliża się do mnie powoli
Widzę już jej białe skrzydła
I bezszelestnie się zbliża
Boję się boję, ale chce
Gotowa zabrać mi dusze
Bronie się jakoś, bo musze
To jest silniejsze ode mnie
Zimny pot zalewa czoło
Och, jaka ulga jak dobrze
Nie dałam rady uzależnienie
Sama sobie nie pomogę
I nie pozwólcie mi zginąć!
Jestem jeszcze młoda chce żyć!
Pomóż mi bracie umieram
Do wszystkich którzy nie mają problemu z narkotykami.Zrozumcie oni też są luźmi i walczą sami ze sobą a to nie łatwe potrzebuja naszej pomocy.To wielki potężny nałóg sami sobie nie poradza
Komentarze (3)
Och! Tragiczne wołanie! I może go ktoś zauważy? Smutne
musisz mieć silną wolę, bo bez niej zginiesz! :-(
kochana kolejny raz poruszylas problem jaki na twy
swiecie jest ... nalog - narkotyki .. nie latwo sie z
tego wyleczyc ale trzeba tego chciec i przede
wszystkim przyznac ze ma sie z tym problem .. a
niestety jest tak jak napisal DREAM wiekszosc
narkomanow mowi ze nie ma zadnego problemu ... plusik
dla ciebie kochana .. jak zawsze wspaniale:*
Tylko, że właśnie większość z nich uważa, że nie ma
żadnego problemu. Jakość rymów niezbyt przystaje do
tematu wiersza.