Biała pani!
Przyszła nagle, nawet nie wiem
czy mnie zapytała,
a już się na mojej wiosce
rozgościła cała.
Grubą warstwę niebiańskiego
puchu położyła,
i właściwie nic nie robiąc
ot, tak sobie była.
Pomyślałem może wkrótce
stąd się wyprowadzi,
no bo przyznam mówiąc szczerze
troszeczkę mi wadzi.
Chociaż kiedy zobaczyłem
jak mrozem dmuchnęła,
to wydaje się, że jednak
dopiero zaczęła!
Zatem tylko mogę prosić
by ździebko zelżała,
może wtedy będzie więcej
przyjaciół tu miała!
Komentarze (43)
No ta zima , piekny wierz , z humorem i te prawdziwe
rymy . Pozdrawiam
Miły bądź Krzysiu dla białej pani, ona tu długo nie
zabawi (podobno idzie ocieplenie klimatu), pozdrawiam
Witaj Krzyś.
Wiersz, o zimowej Pani, malowniczo napisany i odczułam
nawet chłód,
jak “mrozem dmuchnęła“
Lubię ciepełko.:)
Pozdrawiam serdecznie :)
ta biała dama ma swoich przyjaciół w postaci sopli,
mrozu i wiatru :) + pozdrawiam :)
A ja czytając Twój wiersz o białej pani przypomniałam
sobie Bukę z doliny Muminków. Też gdy przechodziła
powietrze stawało się mroźne i była bardzo samotna bo
wszyscy uciekali na jej widok. Jednak ona była raczej
czarna.
Wiersz fajny, rytmiczny, podoba się:)
Pozdrawiam serdecznie Krzychno:)
Nie wiem gdzie mieszkacie, ale gdyby
to były góry, to z pewnością
byłbyś zachwycony bielą szczytów
i baśniowym obrazem księżycowych
wieczorów.
Twoje wiersze zawsze czytam z dużą
przyjemnością.
Moc serdeczności.
Blondyny u mnie jeszcze nie było, a szkoda, przykryła
by to i tamto:)
fajny wierszyk:)
Pozdrawiam i dziękuję że byłeś:)
lubię biała damę, ale kojarzy mi się nie tylko z tą w
butelce, jak Kaczorowi...może być bez popitki :)Jest
tak idealna, że wystarczy sama w sobie. Ale przyjaciół
to ona nie ma :( Znajomość więc nie do polecenia...
Ale nie o to chodziło chyba w Twoim wierszu. Ja też
czekam na nią, na śnieg przyrody...mój aparat fot.
czeka.
Dobrej nocy Krzychno :)
U mnie na wieś zima gościnnie zajrzała, ponoć już tej
nocy po sadach chulała, nad ranem pobieliła trawniki
oddechem, a przez resztę dnia grała w szchy z leśnym
echem. Dobrze by ich partia choć przez tydzień trwała,
bo jesienna praca nie zrobiona cała... Krzychno, po
tym Twoim wierszu ciut mnie przestraszyło i tak jakby
zimniej w domu się zrobiło, pozdrawiam serecznie :)
Refleksyjnie, fajnie.
A powiem Ci szczerze,
że o innej "Białej Pani",
pomyślałam i z dwojga złego
tę zimową wybrałam:)
Dobrego wieczoru Krzysiu.
Pozdrawiam serdzecnie:)
Hellou krzychno, do mnie jeszcze nie przyszła, ale
myślę, że zawita)
Czekam na nią z tęsknotą. Ładny wierszyk o tej damie,
pozdrawiam-:)
To zdziebko najlepsze...a zima dopiero oczyszcza sobie
progi...przyjdzie, przyjdzie...będzie odśnieżanie...
pozdrawiam serdecznie
Lubię białą damę ale tylko tą w butelce :)
Pozdrawiam Krzysiu :)
obrazowo
podane słowo...
+ Pozdrawiam
Ot, jak to dama biała narozrabiała :)