Białe noce - Villanella
zanim nadejdą znajome ciemności
(noc z Morfeusza najwyraźniej kpi)
jest czas na spacer a później się dośpi
i chociaż nawyk kusi drzemkę wtrącić
ma się wrażenie że zegarek drwi
północ a nie ma znajomych ciemności
rzek i kanałów obfite ilości
obraz Wenecji przywołuje myśl
niebo szarawe więc później się dośpi
dobrze byłoby co nieco przekąsić
i wreszcie spocząć jak bezpańskie psy
wokół – to grodu mniej znane ciemności
watahy węszą za tropem żywności
pierwsza trzydzieści – aparatów pstryk
obok lwów spektakl więc później się
dośpi
zwodzenie mostu przyciąga tłum gości
romans nad Newą zmierzch całuje świt
próżno tu czekać znajomych ciemności
w sukurs żaluzje a później się dośpi
Komentarze (21)
Turkusowa, ta villanella jest pamiątką po wycieczce do
Petersburga
Pozdrawiam cieplutko
Świetna, gratuluję:)
Kochana Oxy - do mistrzostwa do mi jeszcze daleko, ale
rzeczywiście villanellę pokochałam.
Pozdrawiam walentynkowo
Bardzo Wam dziękuję za tak budujące komentarze i
pozdrawiam serdecznie
Bardzo ładnie...:)
podziwiam wszechstronność twórczości... dla mnie
trochę to obcy, a na pewno nieosiągalny rodzaj
wiersza; pozdrawiam;)
Przepięknie piszesz w tej formie i nie tylko.
Gratuluję Zofio i chylę czoła; dziękuję za możliwość
czytania Twojej poezji :)
Zofio:)
Kolejna piękna villanella.
Pozdrawiam:)
ładny wiersz, ciekawie napisany i zrymowany, pochwała,
pozdrawiam
A tego nie znałam! Nadal jesteś Mistrzynią villanelli,
mało kto umie podporządkować sobie tę trudna formę. :)
Refleksyjnie, ciekawie:)
Czasem pożytek jest z tych godzin, gdy czasu na sen
szkoda, lub sen nie przychodzi! Pozdrawiam!
Pięknie. Też pisałem wiersz o białych nocach nad Newą,
o zwodzonych mostach.
:)
Super wiersz! Pozdrawiam Zosiu:)
Przyciągnął mnie tytuł, a wiersz bardzo się spodobał.
Pozdrawiam. Miłej niedzieli. +