Białe szczęścia
Mgielny, jesienny poranek
pozornie wydaje się smutny.
Wiatr drzewom czupryny targa,
listki przechodniom podrzuca.
Depczą, mieszają je z błotem,
śpieszą, by uciec przed deszczem.
A miało być kolorowo.
Znów psioczy ktoś na październik.
Idę dziś z głową spuszczoną,
zbyt mocno gniecie mnie życie,
tęsknię za morzem i słońcem,
rozmyślam, co mi nie wyszło.
Już chcę się poddać, zapłakać,
wierzyć, że jest do niczego,
gdy nagle na skraju parku
widok zapiera dech w piersiach.
Zieleniec cały w stokrotkach.
Przystaję, by się nacieszyć,
przez chwilę mam w sercu wiosnę.
Czasem nie trzeba nic więcej.
https://www.youtube.com/watch?v=eQd0L9oFJOc
Komentarze (68)
W weekend ma być podobno 20 stopni :)
Jesień może być przyjemna.
Pozdrawiam z podobaniem :)
I wystarczyło trochę kwiatków na wszystkie jesienne
smutki. Znaczy, że ta jesienna chandra nie jest taka
straszna :)
Czasem... niewiele potrzeba... :))
Ja - za Ewą - choć bardzo wlasnym oczuciem:jesteś
piękną stokrotką. Na takich prawdziwych kobietach
zatrzymuje czasem na moment wzrok - szukając
odpoczynku i oddechu. Nie przekraczając granicy -
niczego nie chcę. Piszez piękne wiersze. Lubię je i
czytam:)
Przesylam serdeczności:)
Aniu, Ty sama jesteś jak stokrotka...
Delikatny, ciepły, taki Twój wiersz. Piękny. I tak
dużo w nim ciepła.
szczęście to właśnie takie zauroczenia chwile.
Wiedziałem Aniu że taki będzie finał,
marznij w jesieni o wiośnie nie grymaś.
Miłego dnia na marzeniach, jesień - precz.
Przepiękny wiersz Aniu :) To prawda , czasem nie wiele
potrzeba do szczęścia :)
Pozdrawiam cieplutko Kochana :*