Biali kochankowie
Pożegnanie bieli
Biali kochankowie
W białe słowa jest ubrana
białą różą przystrojona
woalem zamieci i śnieżyc
Nocą przyjaciel, złoty księżyc
Idzie po śniegu bez śladów stopy
idzie nieprzerwanie w śniegu brnie
Obejmuje bielą we władanie mnie
Jej wola, moje przeznaczenie
Czy będę kochany Twoją potęgą
pytam się na śniegu cienia
Nachylam się nad białą księgą
nie doczekałem jej spojrzenia
Jesteś w białe moje słowa ubrana
wyczekiwana w modlitwie pociechą
zagrzmisz niepewnością jak leśne echo
to moja poezja, samotna, śnieżno biała
Ciebie w pięknej bieli przywołała
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Poetazeslaska.com
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.