Biały koń zwiastun śmierci Cz. I
Mój wzrok skieruje w stronę nieba,
Tam skąd śpiew ptasi,
Zlatuje jak łaska mocy Boskiej.
Chwycę za szable,
Dosiądę konia białego.
Pognam w stronę światła.
Miła pożegnajmy się,
Już teraz.
Znajdź lepszego faceta,
Mniej wariata.
Ja po tańcu odjadę,
W dalekie kresy,
Jak kozak.
Gdy wspomnieć będziesz,
Chciała mnie,
Wzrok skieruj w niebo,
Będę tam czekać...
Komentarze (8)
Smutny i wzruszający wiersz ..
ale tak jak Lena27 napisała .
nie pozostawia ''jej''nadziei
Gdy bialy kon uniesie Ciebie na promiemiach ksiezyca
ku niebu,,bedziesz
mogl marzyc dowoli,,,spacerowac po
kolorowej teczy lub za horyzont Ziemi
zagladac ,,i czekac na ukochana,,,
czasu bedziesz miec duzo,,,
zastawow sie czy juz chcesz odjechac?
Pozdrawiam.
Bardzo smutny klimat wiersza,ogólnie
podoba mi się.Chociaż wiemy ,że śmierć
w naszym życiu jest nieodzowna,trudno
nam się z nią pogodzić.Pozdrawiam.
smutny i wzruszający wiersz... bardzo mi się podoba:)
Ucieczka nawet na białym koniu zawsze pozostaje
tylko...ucieczką.Znacznie więcej hartu ducha i siły
wymaga pozostanie i walka do ostatniej kropli krwi ( o
to co najcenniejsze).
Więc miłosc zabiera ze sobą... Urzekające
Piękny wiersz choc nie pozostawia "jej" nadziei.
Wiersz w wymowie dramat, bo żegna, w światło idzie To
brzmi jak rozpacz Wiersz niepokoi Bardzo wzruszył mnie
Dobry:)