Biały Kruk cz. II
Druga część z trzech zaplanowanych o bardzo bliskiej mi osobie...
Bliski, a czasem daleki,
Swoim zasadom wierny na wieki,
Jego obecność może smutki przeganiać,
Choć nawet on może ból zadawać.
Tak dobrze spędza się z nim czas,
Śmiejemy się i smucimy - zawsze cos dzieje
się,
Jeśli nawet powie "pas",
To i tak wygłupiać będziemy się, co nie?
Choć czasu coraz mniej zostało nam,
Może za parę miesiecy nie zobaczę Cię,
Każdą chwilę spędzoną z Tobą cieszę się,
Nawet jeśli czasem powiem : świnia, bądź
cham...
Jesteś jaki jesteś, za to bardzo lubię
Cię,
Nawet jesli "walnę focha" to i tak
rozśmieszysz mnie,
Nie zmieniajmy nic, dobrze jest jak
jest,
Nawet jeśli czasem nie uchronisz mnie od
łez...
Chyba nic wiecej mówić nie musze... Jesteś jedna z najwspanialszych osób, które poznałam i nie wyobrażam sobie by mogło Ciebie zabraknąć kiedykolwiek ... :*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.