bibuła
krucha jestem
jak bibułkowy kwiat
który nigdy nie zakwitł
sam z siebie
który nigdy nie wyrósł
nie został zasadzony
udomowiony
przyzwyczajony
dotknięty – tak
jak się dotyka skóry
która mnie się
wyłącznie ze starości
autor
Marta Surowiecka
Dodano: 2018-01-21 00:20:08
Ten wiersz przeczytano 429 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Bibuła ma to właśnie do siebie.
Pozdrawiam :)
Witaj Marto:)
Z tym "mnie się" to musiałem troszkę pomyśleć bo wiem
o co chodzi ale tak jakoś mi dziwnie brzmi:)
Pozdrawiam:)
Piękne metafory, zatrzymujesz :)
Zatrzymał i daje do myślenia:)pozdrawiam cieplutko:)
grunt żeby młodym duchem być
Muszę przyznać, że zatrzymał mnie Twój nietuzinkowy
przekaz Marto.
Pozdrawiam serdecznie paa :)
smutne ale wymowne
Pozdr
Witaj. Ten wiersz, niemal jak oswiadczenie... nie
zylam nigdy naprawde... ech. Moc serdecznosci Marto.
Nic nie dorówna żywym kwiatom. Maj swój czar i zapach,
ale wiersz interesujący. Pozdrawiam.
Kwiaty z bibuły bywają piękne lecz nie dorównają żywym
- pięknie ujęłaś to w swym utworze - pozdrawiam
wierzę peelce że tak jest - a to oznacza że to bardzo
dobry wiersz.