Bieda z Nędzą, po wsi pędzą...
Idzie Bieda po wsi, Nędza zaraz za nią:
- Mi zawsze po drodze chodzić tylko z
Panią,
chociaż ludzie Panią jeszcze jakoś znoszą,
przy mnie to już lament do świętych
podnoszą
i mówią o Końcu, który wnet przybędzie.
Koniec w mig się zjawił.
- Zawsze przy mnie siędzie – zajojczała
Nędza,
gdyż Koniec nań kukał:
– Może, by Początku swojego poszukał.
Koniec łypnął okiem i na Biedę zerka.
Bieda w oburzeniu jak wróblica ćwierka:
- Co się na mnie gapisz?
- Toż tyś jest Początek.
Bieda nań wrzasnęła, jakby łykła
wrzątek:
- Jam jest przecie Bieda!
- I Początek Nędzy.
- Szukasz do motania oszukańczej przędzy;
czy to moja wina, że wciąż za mną łazi?
- Nędza tuż, po Biedzie ludzi sobą razi.
Bywa bardzo rzadko, że jest w drugą stronę,
ale dni są takim zawsze policzone;
w sumie zawsze Koniec w każde drzwi
zastuka.
Bieda po cichutku pod spódnicę kuka.
- Czego ty tam szukasz ?– Nędza jest
zdziwiona.
- Jak to czego szukam Początku ogona,
a jak go dołapię, to ciebie nie będzie
i nie będziesz, ze mną siedzieć w jednym
rzędzie.
Nędza posmutniała, Początek chwyciła
i Biedę od siebie całkiem uwolniła,
lecz Nędza bez Biedy, donikąd nie
przyjdzie,
prędzej szydło z worka boczną dziurką
wyjdzie.
Równowaga przy tym, by się zaburzyła,
jedna, by bez drugiej pod płotem utkwiła.
I Koniec z Początkiem, mieliby kłopoty,
a we wsiach ponuro i dużo roboty.
Odtąd Bieda z Nędzą po wsi razem pędzą
i ludzką niedolę owijają przędzą,
a Koniec z Początkiem ich się wraz trzymają
i w karty z diabłami wieczorami grają.
Komentarze (19)
Fajnie się czyta
Pozdrawiam ciepło :)
Nie ma większej nędzy
niźli brak pieniędzy.
Miło się czytało. Pozdrawiam z plusem:)))
Może do nas nie dojdzie ta nieciekawa para... z
ciekawej bajki :)
Serdeczności :) B.G.
....dziękuję i miłego dnia życzę:))
Te to się umią bawić*
Pozdrawiam
Bieda z Nędzą coraz bliżej, ale jeszcze ciągle nie u
nas. A Początek? W Warszawie na Wiejskiej.
...dziękuję państwu za odwiedziny; cieszę się, że
mogłam wam dać troszkę uśmiechu
spokojnej nocy życzę; dobranoc:))
Dobre, dobre :D Pozdrawiam serdecznie +++
smutne ale prawdziwe...
z przyjemnością przeczytałam
bajkę o parze, która straszy...
obym nigdy jej nie spotkała
i do grona przyjaciół nie zaliczała
pozdrawiam serdecznie z podziwem:)
Choć to tylko bajka dlatego że mieszkam na wsi to będę
się baczniej rozglądał za tymi paniami, mam też
nadzieję, że jak gdzieś je ujrzę to szybciej od nich
będę przebierał nogami... Pozdrawiam i głos na tę
śliczną bajeczkę zostawiam :)
A ja jestem mieszczką, a zatem mam takie zdanie;
Bieda z nędzą w mieście pędzą.
A ludzie głodują, potracili pracę.
Na to nędza z uśmiechem
- ja wam nie zapłacę.
Bieda dręczy matkę,
- czego płaczesz głupia,
stań na rogu Brackiej
może cię ktoś kupi.
Przyszła nędza do domu,
zjadła miskę ryżu,
dała nam nauczkę
i kijem po krzyżu.
Myślę, że chłop zawsze sobie poradzi, (chyba że ręce
mu do tyłka przyrosły), a w mieście, pozostaje dramat,
ale tego ugryźć się nie da.
Pozdrawiam serdecznie.
I straszno i smutno...
Dobranocki Niezgodna:)))
Fajna opowieść o niefajnej parze.
Pozdrawiam
Potoczyście:) Miłego wieczoru:)
ciekawy wywód, a może rodowód?