Biedny bogaty świat
Wczoraj niebo lśniło płynnym złotem,
dziś sczerniałe polewa się deszczem,
wicher kładzie szpaler drzew pokotem,
rzeka gniewnie spiętrza nurt
złowieszczy.
Nie nasz dach dziś wiatr znad głowy
zrywa
i nie u nas schnie na popiół gleba.
Nam niestraszny głód i marne żniwa,
my chleb mamy, igrzysk nam potrzeba.
Susza, grad, powodzie, huragany,
nas nieszczęście przecież nie dotyka.
Bawmy się, świętujmy, pójdźmy w tany
w rytm tonących jęków Titanica.
Komentarze (60)
Wczoraj wieczorem był znak na niebie kolejny raz.
Księżyc krwią zalany trwał przez jakiś czas,
po raz pierwszy widziałam tak czerwony Księżyc,
potem go przykryły ciemne ciężkie chmury i dzisiaj
opróżnia się z wody
lejąc wody nieprzerwanie z góry.
A gdyby medycyna miast pracować nad szczepionką dla
sztucznego covidka,
wynalazła lek na "wymiatanie zachłanności" z ludzkich
organizmów.
Czyż nie byłaby korzyść dla całego społeczeństwa?
Rzucam więc dla Billa Gatesa wyzwanie - pracujcie dla
dobra ludzkości. Potrzebny lek na przebudzenie szarej
komórki mądrości, a to załatwi generalny problem -
przestanie dążyć do zwiększania zysku (bo jest nagła
potrzeba zniszczenia ludzkiej chciwości).
Na Titanicu orkiestra grała do końca.
Często nie zdajemy sobie sprawy,
jak łatwo można stracić, to co mamy.
Biedny, bogaty dom.
I refleksja, jaki to biedny dom,
gdy uczuć w nim nie ma.
Bardzo dobry przekaz :-) Świetne porównanie
znieczulicy do Titanica. Kłaniam się Autorce :-)
często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że to "tam" w
końcu i nas dopadnie.
...smutna ta refleksja...z jednej strony przepych z
innej wiatr zawsze w oczy wieje...miłego dnia.
Jedni utonęli na Tytaniku - bogaci i biedni, a
pozostali (również i ci bogaci, i ci biedmi) żyjąc na
Ziemi, toną w obojętności, bezradności, a tylko część
z nich (nas)- jak na razie nieskutecznie, bo to chyba
najmniej liczna grupa, próbuje zapobiec katastrofie.
Między innymi - ekologiczniej.
Pozdrawiam serdecznie
Wymowny, bardzo ładny wiersz.
..biedni bogaci w tej samej łodzi jesteśmy - wszystko
może się zdarzyć -i odwróci się "moneta" losu też
co mi tam... zbyt często to słyszę - albo paluchem oni
oni oni - a nam figa z makiem - pesymizm cynizm
krytykanctwo - - dobrze że ludzi mądrych kochających
jest więcej :)
Bardzo dobrze oddany temat.
Swiat zezwierzecial.
Bol blizniego... to jego bol... a my ruszajmy w
tany...
Pozdrawiam serdecznie z uznaniem za pomysl przekazu i
egzekucje:)
Dobry,ładny, ciekawy wiersz. Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie przedstawiona sytuacja - bogaty kontra biedny.
Ten pierwszy szydzi sobie z człowieczeństwa,patrząc
przez pryzmat swych potrzeb i bezpieczeństwa swojej
rodziny - a gdzie reszta się podziewa?
Wiersz jest przestrogą - jak dla mnie. Nie wszystko
złoto, co się świeci.
Pozdrawiam serdecznie autora
ANDO, wolnyduch, dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Dobrej nocy życzę :)
Bdb, wymowny wiersz, Ewo,
świat jest pełen skrajności niestety, na ogół syty nie
zrozumie głodnego...
Mam w podobnym klimacie wiersz
pt Walc.
Pozdrawiam serdecznie, dobrej nocy życzę.
Bardzo potrzebny wiersz! Świat jest wyraźnie
podzielony na biednych i bogatych. Często chowamy
głowę w piasek. Jesteśmy ślepi i głusi.
Pięknie zrymowany, z wielką moją podobaśką wiersz!