Biedny bogaty świat
Wczoraj niebo lśniło płynnym złotem,
dziś sczerniałe polewa się deszczem,
wicher kładzie szpaler drzew pokotem,
rzeka gniewnie spiętrza nurt
złowieszczy.
Nie nasz dach dziś wiatr znad głowy
zrywa
i nie u nas schnie na popiół gleba.
Nam niestraszny głód i marne żniwa,
my chleb mamy, igrzysk nam potrzeba.
Susza, grad, powodzie, huragany,
nas nieszczęście przecież nie dotyka.
Bawmy się, świętujmy, pójdźmy w tany
w rytm tonących jęków Titanica.
Komentarze (60)
Wow, jestem pod wrazeniem
Zgadzam się z pointą wiersza, zapewne już niedługo ten
świat spotka głębiny w których tkwi Tytanik.
Pozdrawiam serdecznie.
;)
Niesamowity wiersz...jak to się dzieje na tym świecie
że w tym samym czasie i zło i dobro się przeplata i
śmierć i życie i wojna i zabawa...i bieda i
bogactwo...
pozdrawiam z podobaniem :)
Zaskoczyłaś mnie końcowym wersem. Wyobraziłam sobie.
Pozdrawiam
Witaj,
często podobnie myślałam i myślę.
Czasem czuję się zawstydzona, że nie potrafię
skutecznie przeciwdziałać złu...
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
Ewciu, ja tylko mogę dopowiedzieć, że wszystko to
prawda:(
Smutna prawda, lecz prawda...
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Pięknie!
Smutne te refleksje. Póki nie nam
się ziemia usuwa spod nóg to niszczymy ją dalej.
Marnie skończymy jako ludzkość jak tak dalej pójdzie.
Pozdrawiam
Super refleksja i puenta,bardzo życiowy
prawdziwy,gonimy za czymś czego i tak nie zabieramy.
Co tam świat, co tam inni... byle my... i dokąd
zmierzamy w tej gonitwie "by mieć",
Pozdrawiam serdecznie
Wymowna bardzo refleksja i puenta, zatrzymuje do
głębokich przemyśleń, pozdrawiam ciepło.
Dziękuję kolejnym gościom za odwiedzanie. Pozdrawiam
serdecznie :)
temat aktualny na każdy czas... zacznijmy od nas
samych ...życie tak szybko mija może coś zdążymy
zrobić...pozdrawiam...
Niestety, tak ten świat stworzony jest, że pełno jest
w nim skrajności i kontrastów. Ubogich nie obchodzą
losy świata, bo każdego dnia swoją biedę klepią.
Bogaci jeszcze bardziej się bogacą i nie jest im obca
znieczulica.
Od suszy, gradu i innej pożogi nie uciekną ludzie,
żeby im współczuć trzeba takie nieszczęścia przeżyć na
własnej skórze. Samo mówienie na nic się zda, kiedy
ręce trzyma się w kieszeniach.
Temat rzeka ale warto o tym mówić i pisać.
Udanego weekendu, Ewo :)
Smutna refleksja, taki jest nasz świat...
Miłego dnia :)