Biedroneczka
Byłem dzisiaj na łące, szukałem
biedronki
Takiej malutkiej w czerwone kropeczki.
Przeszkałem prawie wszystkie łąki.
Nie znalazem tej dzieweczki.
Poznałem ją niechcący, ot tak,
zwyczajnie.
Nie wiedziałemj jednak że to ona będzie.
Ale stało się, już nie wypuszczę jej.
Chce życia z nią na codzien i wszędzie.
Cudowna istota ta biedronka, niby
zwyczajna.
Ale ma to coś, to coś co powoduje zawrót
głowy.
A najważniejsze że ta "'zwykła", jest
normalna.
Zawsze uśmiechnięta, szcześliwa i
zadbana.
Codziennie słysze jej śmiech i radość.
Jak wstaje rano jeszcze zaspana.
To słysze jej oczy z iskierką świecące.
Jej radość, rzuca mnie na kolana.
Więc oboje się śmiejemy, bez poważnej już
przyczyny.
Ja z niej, ona ze mnie, w końcu razem się
cieszymy.
I na śmiechu się nie kończy, bo ją juz
kocham .
Zakochałem sie w niej, tak już z tą
biedronką mam.
Komentarze (1)
miły, lekki, z poczuciem humoru.Zakradła się jednak
literówka: "przeszkałem- zamiast przeszukałem, chce
życia- zamiast chcę żyć, słysze jej oczy- brakuje
ogonka przy słyszę, no i czy oczy można słyszeć?, juz
kocham, brakuje kropki nad"z", zkochałem sie-brakuje
ogonka"ę" Pozdrawiam :))