Bieszczadzki
co ja poczułam w bieszczadzkim wietrze
co dojrzałam w przedziwnym niebie
biegnącym nad połoninami cichymi
gdzie w jedno się zbiegły
Biesów i Czadów diabelskie oczy
i aniołów zielonych milczące mowy
jak pokój serca przyniosły drogi
niepokojące zakrętem
i w wiecznym pędzie szalone potoki
czy już na zawsze będę wędrować
przez życie w tęsknocie do nich
a czy po śmierci duchem utulę stoki
autor
bosonarosie
Dodano: 2018-05-21 19:44:56
Ten wiersz przeczytano 676 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Bieszczady...kto je zna, ten piękno doćenia...a co
zabierzemy w podróż ostatnią...może właśnie takie
obrazy, co w naszym wnętrzu na dobre osiafły...
pozdrawiam
byłem trzy razy na festiwalu BieszCzad Blues w
miejscowości Przysłup.
niezapomniane, magiczne klimaty.
pozdrawiam :):)
Ciepło o ulubionym miejscu. Miłego dnia:)
Ładnie wylana tęsknota za tym pięknym zakątkiem:)
Pozdrawiam
Marek
Podoba się wiersz.
Kiedyś, jeszcze, chciałabym odwiedzić Bieszczady.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Bieszczady potrafią zauroczyć!!
Zauroczeni takimi cudownymi ustroniami chcielibyśmy
nawet po śmierci cieszyć sie ich widokiem...
pozdrawiam :)
Interesujący, przyrodniczy wiersz, pozdrawiam :)
Bardzo ładny wiersz
https://www.youtube.com/watch?v=B6sIIvVa9vU
Nie będę się chwalił ale moje Góry Sowie
są niemniej piękne, tylko malutkie.
Pozdrawiam bosonarosie.
Też kocham góry i tęsknię bardzo za nimi...
Piękny!
Pozdrawiam
☀
Zgubiło się serce w bieszczadzkiej głuszy...