Bilans
Gdyby policzyć nieszczęśliwych,
na kopy, pęczki i z osobna,
zwłaszcza piszących smętne wiersze,
byłabym wreszcie już spokojna.
A tak to nie wiem, czy ja jedna
codziennie łez wylewam zdroje,
i w nocy nie śpię, dużo jadam,
mierzę się z moim niepokojem.
Gdyby policzyć tych szczęśliwych,
co śmiech miewają na przekąskę,
oczy im błyszczą, pierś faluje,
wszystko jest w sam raz, nie za wąskie.
Ciekawe jaki jest rachunek,
co dziś przeważy życia szalę,
czy będzie smutno, czy wesoło
nie mamy wpływu,byle dalej.
Komentarze (6)
Gdyby chodziło o rachunkowość to postawiłabym między
nimi znak równości ale życie rządzi się innymi
prawami:)))
niby mamy wplyw na nasze życie...to czemu ja wciaż
jestem smutna? świetny wiersz
nie liczmy szczęsliwych - poszukujmy takich chwil dla
siebie
Najwięcej jest malkontentów:)) ale w ogóle w życiu tak
już jest,że czasem słońce czasem deszcz.Fajny
wiersz.Pozdrawiam miło:)
Życie nas zaskakuje stale,
dziś są radości a jutro żale!
Pozdrawiam!
dokładnie tak, byle do przodu :-) jak zawsze fajnie
napisane :-)