Bilans
Grudzień dopina bilans roczny.
Znowu narzeka, jak co roku.
Czegoś tam biedny znów nie zdążył,
lecz najważniejszy - mówi - spokój.
Czas mu wytchnienia skąpił przecież,
nieubłaganie pędzi - wariat.
Znowu zatoczy koło - przemknie,
nowe zadania zacznie stawiać.
I tylko myśl się wciąż nasuwa
że ta gonitwa bywa zgubna.
Gałązka życia taka krucha.
Żyj, nim się zmieni w kawał próchna.
autor
magda*
Dodano: 2017-12-28 14:28:30
Ten wiersz przeczytano 1847 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
Niedawno początek a tu już koniec roku. Ładna
refleksja.
Pozdrawiam :)
Tak!
Mądre, ważne, piękne wezwanie.
Ładny wiersz:) Uciekło "k" z "jak".
Msz warto przemyśleć ostatnie wersy. Może zamiast
"Jedno jest życie - gałąź krucha.
Smakuj nim z niego kawał próchna.
napisać
"Każdego życia gałąź krucha,
w końcu się zmieni w kawał próchna."
albo inaczej?
Samych miłych zdarzeń, w nadchodzącym 2018 roku:)
Byle bilans wyszedł na plus.Wszystkiego dobrego w
Nowym Roku:)
Mariat to nie Ziutka tylko Magda :D
Ładne podsumowanie...lubię Twoje wiersze, cudna
liryka... Pozdrawiam :)
Oj dosadnie Ziutko dziś zakończyłaś i chyba pośpiech
lekki, bo popatrz i tu zgubiłaś 'k' - tak mi się
wydaje
"Znowu narzeka, ja co roku."
https://www.youtube.com/watch?v=PspnSmKwfu4
Pozdrawiam Madziu Wszystkiego Najlepszego
w Nowym Roku, dla Ciebie musi być lepszy.