Bitwa myśli
Wielka bitwa w mojej głowie
W swych ideach i poglądach
Pogubili się wodzowie
Ale krwi z nich każdy żąda
Myśli - wierni ich żołnierze
Toczą między sobą wojnę
Każda przed się szablę bierze
Ruchy dzikie, niespokojne
Czego to w końcu wyniki
Że spokoju nie ma w głowie?
Czy podniety narkotyki
Zażywali ich wodzowie?
Wodzowie – me ideały
Jednak gniją ich pomniki
Laury z głów im pospadały
Na miejskie brudne chodniki
Prawo które chroni zbrodnię
Sprawiedliwość selektywna
Praca taka by się człowiek
Bał odezwać, kiedy krzywda
Wiara tylko pozostała
Choć też jedno mam pytanie
Czy na pewno tym najlepszym
Dałeś Boże powołanie?
Wybacz Panie niepokorę
Moją, wiem co powiesz..
„na wszystko mam uważanie”
(wielka bitwa w mojej głowie)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.