Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Błąd Eurydyki

Jak Eurydyka schodziłam
W czeluść, na dno samotności,
Pustka mnie ogarniała,
Ginęłam we własnej nicości.

Wtem w mroku cię dostrzegłam,
Niosłeś światełko nadziei.
Wyprowadzić mnie stamtąd miałeś,
Sądziłam, że to się nie zmieni.

Byłeś mym Orfeuszem,
Wiem, to brzmi dość zabawnie,
Lecz chciałam ci wszystko powiedzieć,
Wyjaśnić uczucie me jawnie.

Jednak los chciał inaczej,
Strącił mnie znów do Tartaru.
Zapomniałeś o mojej osobie,
Nie wyrwałeś z tego koszmaru.

Lecz to nie ty wstecz spojrzałeś,
Teraz to ja zawiniłam,
Kłamstwo jedno maleńkie
W znajomość naszą wrzuciłam.

Ale czy było maleńkie?
Nie do mnie sąd ten należy.
Straciłam miłość i przyjaźń,
W to niech każdy uwierzy.

Cóż mam teraz więc począć,
Aby błąd swój naprawić?
Czy wystarczy pokora?
Czy mam prawdę wyjawić?

Nitka kontaktu zerwana,
Wiara legła w zarodku.
Rozdarta przez własne słowa,
Milczę i stoję pośrodku.

I kto mi teraz poradzi?
Czyżby żal poniewczasie?
Może moja pokora?
Nie chcę myśleć na razie.

Wiem, że już nie chcę okłamać
Nigdy żadnego człowieka.
Potem za długa droga
Z powrotem do szczęścia czeka.

autor

Emi GvG

Dodano: 2005-10-24 19:57:13
Ten wiersz przeczytano 430 razy
Oddanych głosów: 2
Rodzaj Rymowany Klimat Smutny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »