Właśnie:) Po co? Trzeba rodzić nawet i chore,
niedołężne dzieci, które same w życiu sobie nie
poradzą, a rodzice wiecznie przecież żyć będą. Nie
liczyłbym na pomoc państwa. Podam tu przykład. Rodzina
bardzo kochająca swoje dziecko... bardzo. I rozpacz po
jej śmierci, dożyła 30lat w mękach i bólu. A rodzice
chociaż bardzo cierpieli po jej śmierci odczuli ulgę.
Jaką? Napiszę tylko nie taką że już nie musieli się
nią opiekować.
Ironia dobrze napisana,
ale nic proste nie jest,
wbrew pozorom, choć myślę, że
ochrona życia jest konieczna,
a w obecnym zapisie uwzględniającym śmierć matki lub
płodu, msz ustawa ma rację bytu,
natomiast to co się wokół niej dzieje, czyli agresywne
wystąpienia mnie się nie podobają, jak mam być
szczera.
Pozdrawiam serdecznie.
Komentarze (36)
Mocne miniatura.
Pozdrawiam :)
Bombastyczne:)
Świetny Aniu.
Pozdrawiam serdecznie.
Krótko i treściwie.
Pozdrawiam serdecznie.
Taaa, pierwotność wyłazi jak słoma z butów...
Rewelka!!!
Pozdrawiam niedzielnie:)
Krótko i tematycznie do dziś...pozdrawiam Aniu.
I tak w łonie a że nie Aniu mamy, kr tkie ujęcie
problemu polskich kobiet,
Pozdrawiam ciepło Halina
Właśnie:) Po co? Trzeba rodzić nawet i chore,
niedołężne dzieci, które same w życiu sobie nie
poradzą, a rodzice wiecznie przecież żyć będą. Nie
liczyłbym na pomoc państwa. Podam tu przykład. Rodzina
bardzo kochająca swoje dziecko... bardzo. I rozpacz po
jej śmierci, dożyła 30lat w mękach i bólu. A rodzice
chociaż bardzo cierpieli po jej śmierci odczuli ulgę.
Jaką? Napiszę tylko nie taką że już nie musieli się
nią opiekować.
Pozdrawiam:)
Super.
Pozdrawiam :-)
Oj, ostro pojechałaś, Anno. Zimno mi się zrobiło, choć
cieplutką jajeczniczkę bym zjadł. Pozdrawiam.
Ironia dobrze napisana,
ale nic proste nie jest,
wbrew pozorom, choć myślę, że
ochrona życia jest konieczna,
a w obecnym zapisie uwzględniającym śmierć matki lub
płodu, msz ustawa ma rację bytu,
natomiast to co się wokół niej dzieje, czyli agresywne
wystąpienia mnie się nie podobają, jak mam być
szczera.
Pozdrawiam serdecznie.
Aniu jesteś wielka:))))
Ciekawie z ironią na aktualny temat...
pozdrawiam:-)