Błąd w sztuce anioła
Kochanej Agacie...
Spodkałem cie w smutku, pomogłem jak mogłem, pomogłem lecz błąd popełniając w swej sztuce ogromny, nie zakończyłem tej sprawy jak mogłem, jak żegnałem sie z Tobą czująć bat Pana bym śpieszył się w strone domostwa mojego, mogłem zakończyć rozpoczynając sprawe nową, mogłem w ten dzeń oczarować cię kochana, mogłem przyśpieszyć całą tę sprawe, oszczędzając tobie wszystkich problemów z wyborem okropnym, pomagając odrazu wybrać osobe, lecz nie wieżyłem w te sprawe bo zawsze cierpiałem, zawsze starać sie musiałem, w swe siły nie wieżyłem, lecz przejżałem na oczy, że miłość, że szczęście spotkać mnie może.
dzękuje Ci za szczęście
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.