błaganie
przewijam pamięć wsecz każdego wieczora
gdy chłód samotności ciągle wyznacza
swój stygmat w pamięci
wciąż sam
cofam się coraz dalej do dni
bezpowrotnych
gdzie apogeum szczęścia
mego i jej- dywan kwiecistych sekund
u stóp się układał
gdzie słońce w twarz zaglądało
prowokując
pocałunki słodkie!
białą czekoladą pachnące jej oddechy na mej
twarzy
gdy szeptała- tu chcębyć na wieki
oglądam te chwile ciągle i ciągle
żyjąc historią, żyjąc tą, która daleko
żyjąc Niedosięgnioną
w różnicy światów dwóch
jej
mojego
więc skoro żyć tak nie mogę
błagam cię, losie przewrotny
daj mi tą, w której utonę
lub zgaś światło moje
nikomu niepotrzebne
Komentarze (3)
Czasem staje się realne niemożliwe,czego Ci życzę..
Piękny wiersz ,wzruszający.Pozdrawiam.
w pamięci i wspomnieniach Ona i razem piękny obraz
Wiersz wzrusza bardzo Wart przeczytania i odzewu, bo
taka miłość jest teraz rzadkością Piękny. Plus
Pozdrawiam serdecznie