błahaiku o śmiejącym się jak...
jesień przyszła słońce świeci
kupa liści na trawniku
pod drzewami grupka dzieci
upadł kasztan przy śmietniku
a tuż obok na ławeczce
leży pan zmęczony wielce
do przechodniów zęby szczerzy
w jego zadku mały jeżyk
stroją dudki pióropusze
chłop wyje jak zwierze
autor
mroźny
Dodano: 2010-10-09 00:15:08
Ten wiersz przeczytano 742 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Ładne))))))))))))))))+((((((((((((
jesień przyszła i zrobiła kupę na trawniku... z liści,
obok pod drzewami dzieci grzebią w śmietniku małego
kasztanka, któremu sen się nie ziścił a tuż obok na
ławeczce pan zmęczony leży, pod nim flaszka niedopita
oddech ma nieświeży. dzieci są zaciekawione, czy
obudzi się to zwierze.
IMHO, of course, i nie słuchaj się Zory wtórej - ona
nie ma wyobraźni, za to ma maturę!
No, nie!! ;))) To trzeba mieć wyobraźnię, żeby coś
takiego zobaczyć. :)) Odsuń tylko tę 'grupkę' dzieci
od 'kupy' liści, bo psują obraz :))