Blanknot
powinnaś znać prawdę
mówi do ciebie Niebol zapatrzony w
obłoki
zabujany w gwiazdach i kometozbiorach
skażony jak mury Zakładów Wytwórczych Lamp
Rtęciowych
w głębokich sejfach z kamienia trzymam
radio - aktywa, świecące płatki skóry
włosy rosną mi do wewnątrz, oplatają
mózg
więc próbuję udawać nieokiełznańca
z marnym rezultatem, plastik wytrąca się
na wewnętrznej stronie dłoni
znaczy - jestem za głęboko cywlizowany.
szkoda
wydajesz się być czysta i obca
(kto wie, co naprawdę lęgnie się w głębi
bieli?)
niczym wyrazy nie używane przez
domowników
które pierwszy raz usłyszało się w
telewizji
albo od nauczycielki polskiego
w nocy, gdy jesteśmy dziećmi
(po zmroku każdy ma najwyżej dziesięć
lat
za dnia - więcej)
marzy mi się, że oklejam cię błyszczącym
i ciemnieje, wżera się, ten mój ex
libris
znak nie do podrobienia
ech, niestety - zawsze nastaje ranek
przychodzi pan krojczy
z przezroczystymi nożyczkami
https://www.youtube.com/watch?v=FgxwKEuy-pM
Komentarze (7)
Fantastyczny pomysł i realizacja, pozdrawiam ;)
"Światło prawdy spada na nas z bezlitosną
szczerością"
serdeczności Flo
Fajny i ciekawy:)pozdrawiam cieplutko:)
bardzo ciekawe
też nie lubię "pana krojczego" - budzi się rano -
odziera ze skóry na żywca - sprawia ból egzystencjalny
- świetny wiersz Florku.
obcość, powierzchniowość bieli i plastyfikujące
oklejające dłonie. Jest w tym wyobraźnia, metafory,
posłuszna fikcja. Może gdyby jeszcze zamnęło si e to w
jaąś alegorię? jak w nowelach Kazuo Ishiguro?
Ciekawy przekaz o wrażliwcu, próbującym ukryć prawdę o
sobie. Miłego dnia:)