Blask
Słońce zachodzi krwawym łukiem
Rubinowy blask rozświetla myśli
To sen czy rzeczywistość ? Co mi jeszcze
się przyśni?
Zmęczenie marszczy moje skronie
Smutek drąży duszę
Sam jestem sobie winien sam skazałem się na
katusze
W mrocznej celi pamięci, we
wspomnieniach
Kryję się smutek
Nie spełnione marzenia, pragnienia bez
szans na spełnienie
Zagłębiam się w siebie i przeklinam własne
marne istnienie
Czekam na Lunę co łuk zastąpi krwawy
Czekam ma mrok który otuli mnie i sprawi że
zasnę
Może on da mi wytchnienie....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.