Blask
Gdy wszystko znika
Za chumrami na górze
Gdy słońca nie widać już blasku
Ostatni z synów deszczu pada
Nawet człowiek spojrzeć na niego nie
chce
Jak pociski z nieba
Przeszywają mą duszę
Poszukując czystości serca
Zgubmy się
Wyrzucimy siebie
Szukamy w złym miejscu
Tego blasku światła
W ponurym dniu
Bo każdy dzień ponury
Ma słońca blaski
Komentarze (1)
Wiersz dość smutny, ale z optymistycznym zakończeniem.
Każdy, nawet ponury dzień ma swoje blaski, jakieś małe
prześwity światełka w tunelu. Jestem pod wrażeniem
Twoich wierszy. Nie każdy potrafię skomentować, ale są
piękne. Pozdrawiam.