W blasku lampek
W blasku lampek, w żarliwej modlitwie,
odwiedzamy najbliższych co roku,
wspominamy co przeszło zbyt szybko,
w zamyśleniu przyspieszamy kroku.
Przez uliczki wyścielone klonem,
przyodziane w niecodzienną szatę,
wędrujemy na dziwne spotkanie ,
z jeszcze dla nas dość odległym światem.
Łezka spłynie ukradkiem po twarzy,
serce mocniej i szybciej zabije,
i nadejdzie nas chwila refleksji,
kurcze blade, przecież jeszcze żyję.
Jeszcze mogę co nieco poprawić,
wyprostować, co nazbyt jest kręte,
bo ta pani co mówią jest blada,
może czeka za pierwszym zakrętem.
Oswajamy się z wolna i z trudem,
że śmierć jednak naprawdę istnieje,
zimne groby są na to dowodem,
rzeczywistość paskuda się śmieje.
Komentarze (14)
Zasłużony plusik:) Tak, dzisiaj jest dniem refleksji,
wspomnień, wzdychania nad upływem czasu. Bardzo
szczególny dzień.
Twój wiersz jest jak ostrzeżenie by poprawić to co
zepsute w życiu.
Kolejny wiersz na temat...Dzisiaj jest takich
wiekszość. Twój bardzo mi sie podoba.
ładny wiersz duży plus:)
Modląc się przy opłakiwanej setki razy mogile,
przeżywam niby wzniosłe, a zarazem paskudnie tęskne
chwile.
śmierć czeka każdego z nas, więc warto walczyć o każdy
dzień, aby go przeżyć jak najpiękniej....pozdrawiam
wszytko w tym wierszu jest na miejscu, nawet kurde
blade... bardzo pasuje.
Wiersz ładnie poprowadzony i na czasie.
jutro spotkam wielu żywych a tym co odeszli zapalimy
światełka i chwilę się zadumamy ... ładny wiersz ...
Pozdrawiam ciepło :)
Zgadzam się z autorką, to dobry czas na refleksję o
własnym życiu...
bardzo smutno się zrobiło, ale taka jest prawda
Czyli łapmy dzień...nie zapominając o śmierci.
PIĘKNY WIERSZ, DAJĘ +
bardzo dobry wiersz ,powiedziałaś w wierszu to co
wszyscy myślą sobie po cichutku ,w ładny refleksyjny
sposób