BŁĘDY ŻYCIA
Często wszystkiego nie mówimy
budujemy mury nie do zdobycia
wielkie balony ego pompujemy
a one naładowane złą mocą pękają
Nie dziękujemy nie przepraszamy
nie chcemy w ogóle przebaczać
wystarczająco ludzi nie kochamy
zdradzamy siłę przyjaźni obłudą
Zamknięci kratą niemocy w skorupie
niczym ślimak w swoim mieszkanku
co nosi ciężkim oddechem na grzbiecie
wciąż uciekamy przed swoim cieniem
Nie otwieramy ust całymi miesiącami
do przyjaciół znajomych brata siostry
zajmując się jedynie swoimi sprawami
nagła śmierć już niczego nie zmieni
Komentarze (69)
To prawda, kłótnie w rodzinie, w Ojczyźnie...
Pozdrawiam
Zapominając o przyjaciołach sami odchodzimy w
niepamięć... ciekawa refleksja na temat współczesnego
życia, pozdrawiam.
Wiersz bardzo życiowy i na czasie. NieStety...
gdy nadejdzie śmierć ...nic już nie zmienisz
...dlatego ja kocham dziś ... bo jutro może już być za
późno ... i cieszę się z każdej sekundy...
Całkowicie zgadzam się z treścią wiersza.Taka jest
rzeczywistość. Pozdrawiam pogodnie z uśmiechem :)
Takie są trendy. Ale ja nie praktykuję...
Pozdrawiam
"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą" słowa
z wiersza ks. Jana Twardowskiego za komentarz.
:)
Ukłony pozdrowienia.
Dziękuję za odwiedziny.
to prawda- trzeba pamiętać o bliskich póki żyjemy.
Tak bywa, ale konflikty w rodzinie są jak wojny domowe
- o dobra i są najbardziej krwawe. Inne są łatwiejsze
do rozwiązania i rzeczywiście wystarczy przeprosić,
czy wyjaśnić. Pozdro..M.