BŁĘKIT OCZU...
O świcie mnie zbudził
pocałunek słońca
jestem jeszcze pijana
rozkoszą snu
pochylasz się nade mną
delikatnie odsuwasz kosmyk
włosów z twarzy
uśmiecham do oczu
w kolorze nieba
podaruj trochę wiosny
niech się serce cieszy
zapomnę o wszystkim
co nie jest pieszczotą
twój cień
przywołam tęsknotą
rozświetlą się marzenia
co w nas drzemią
pomóż przywrócić
miłości miraże
będę zawsze cię kochać
tak mi serce każe...
Barbara Szuraj
autor
Basia1202
Dodano: 2018-03-17 19:28:42
Ten wiersz przeczytano 967 razy
Oddanych głosów: 29
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (27)
:)
Ładnie o miłości.
Miłego dnia:)
Ech ta miłość, cóż bez niej byłoby warte nasze życie:)
Pozdrawiam Basiu i życzę jej spełnienia:)
Marek
Basia Ty romantyczko Ty+:) pozdrawiam serdecznie
A toż się raduje i serce i dusza,
budząc się dostają od słońca całusa!
Pozdrawiam!
romantyczne przebudzenie pocałunkiem słońca.
pozdrawiam Basiu :)
ciepły wiersz.
Urocze przebudzenie. Rozumiem dwojako po nocy i po
zimie :)
Pozdrawiam Basiu serdecznie :)
Piękny i romantyczny wiersz pozdrawiam;)
Ach! Te promyki słońca co one wyrabiają lico naszej
Basi cieplutko muskają. Pozdrawiam serdecznie :)
Jak miło Basieńko, taki pocałunek wróży dobry dzień:-)
Pozdrawiam:-)
Bardzo ładnie przebudziłaś się Basiu. Miło się
czytało.
Pozdrawiam.
Witaj Basiu:)
I z taką miłością najbardziej nam do twarzy:)
Pozdrawiam serdecznie:)
piekne przebudzenie.
Taka miłość to się chwali,
ładnie Basiu o niej piszesz.
Pozdrawiam serdecznie przed przerwą,
bo takową sobie od beja robię, choć od paru dni się
przymierzam i wciąż kiepsko mi to idzie, ale muszę się
w końcu oderwać, miłej niedzieli życzę i romantyzmu
też :)