błękitna strzała
wprost uwielbiam pędzić na moim rumaku
poprzez lasy, polne drogi, czasem
miedze
gdy mi wiatr koszulę i włosy rozwiewa
a ja okrakiem na wuefemce siedzę
nieraz dłonią pomacham mijanym ludziom
widząc ich twarze radosne, roześmiane
nawet gdy z własnej muszę owady zbierać
przez pęd powietrza na miazgę rozbijane
bo uwielbiam jazdę moim motocyklem
w skórzanych spodniach na oklep i bez
kasku
jedynie wtedy gdy wiatr mam prosto w
oczy
moje życie nabiera sensu i blasku
Komentarze (21)
Te motocykle miały dusze Jadziu. W uszach szum w
oczach łzy. Ech to były czasy.
Pozdrawiam paa
odżywasz wnet na WF --emce
i nic Ci nie trzeba więcej
Pozdrawiam serdecznie:))
Ładny wiersz, też lubię taką jazdę, choć sama
prowadzić nie potrafię.
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo ładnie. Jazda na takim rumaku to sama
przyjemność i inne spojrzenie na świat.
Pozdrawiam.
jesteś bogata, dziś wuefemka, to
jak mercedes, ciut, ciut używany,
gdzie by nie stała będzie podziwiana.
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo mi się podoba. Taki radosny:)
Dwa ostatnie wersy.. Coś bym delikatnie zmieniła, ale
to tylko - mbsz. Przepraszam:)