Błękitne niebo
Stojąc na wzgórzu,
Patrzę na ocean błękitu,
Nucąc piosenkę,
Widzę jak chmurki topią,
Się w niebieskiej toni.
Leżąc na tym samym,
Wzgórzu,
Patrzę na gwiazdy,
Jak układają się,
W konstelacje.
Serce się do nieba rwie,
Ktoś w krzakach kocha się,
A ja pod gołym niebem sobie śnie.
Drzewa jeszcze są zielone,
Kropelki rosy, ciepło-mokre,
Otulają moją twarz,
Jakiś głos każe mi wracać,
Jesień idzie.
Wrócę tu za rok,
Rok starszy tak jak,
Magiczne wzgórze.
Może już nie sam,
Może właśnie z nią...
Błękit nieba będzie,
Jeszcze piękniejszy,
Drzewka bardziej zielone,
A ja uśmiechnięty jak zawsze...
Poleżę jeszcze chwile...
Komentarze (4)
Patrząc na kropki poleżysz dłużej :)
pięknie rozmarzony bo będzie ona i razem będą patrzeć
w błękit Wiersz impresja podoba mi się +
"Dyzia Marzyciela" mi przypomniałeś. a ja nie lubię
"Dyzia Marzyciela".
nie rozumiem tych wielokropków.
jednocześnie życzę lazurowego , najpiękniejszy odcień
błękitu.
Jeszcze piękniejszego błękitu nieba życzę ;)