Bliski Koniec
Pośród cichego szelestu stóp
Twój oddech był jak krzyk
Błagający o litość
Uderzenia serca zlewały się z ciszą
Nic nie było słychać
Każde drgnięcie ciała
Jak echo powtarzało się
Nastała pustka i ciemność
Wzrok mętny dosięgał ostatniego obrazu
Ten uśmiech
Bezcenny
autor
Demonanioowsmierci
Dodano: 2011-01-04 00:23:02
Ten wiersz przeczytano 706 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
"Ten uśmiech Bezcenny", też mi kiedyś ktoś tak
pisał...dziś w zapomnieniu wisi. Ty też
zapomniałeś???Lub zapominasz???
twój wiersz jest mi bardzo bliski ....poniewasz w
trakcie napadu jaki miałam swego czasu leżałam
związana i czekałam ....tylko nie wiem na co ....dalej
nie napiszę...poszukaj sobie wiersza u mnie....i nie
miałam uśmiechu na twarzy ....pozdrawiam