Bliskość ukochanego...
Gdy słońca blask nad morza
lśni głębiną,
Myślę o tobie,
miły.
Wzywałam cię,
gdy księżyc niebem płynął
I zdroje się srebrzyły.
Widzę cię tam,
gdzie skraj dalekiej drogi
Szarym zasnuty pyłem,
A nocą gdzieś wędrowiec
drży ubogi
Na ścieżynie zawiłej.
Słyszę twój głoś w szumie
spienionej fali
Bijącej o wybrzeże
Lub w cichy gaj
przychodzę słuchać dali
W zamierającym szmerze.
I wtedy wiem,
że jesteś przy mnie,
blisko,
Choć oddal cię ukryła
- Przygasa dzień,
wnet gwiazdy mi zabłysną O,
gdybym z tobą była!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.