bliżej ziemi
obrosłem w wystrzępione pióra
wykształciłem skrzydła
z bezradnie opuszczonych ramion
znów mnie obskubie
żebrzący na ulicy
o miękkie posłanie dla swoich dzieci
obrosnę mchem od północnej strony
schowany przed słońcem
rozbłysnę zielenią lepszych snów
mrówki wyobraźni znajdą ukojenie
a wiatr zarodniki
rozrzuci po szarym lesie
wyrośnie w nas zieleń
na następne lata
zapraszam na www.piszmasz.pl
autor
piszmasz
Dodano: 2011-06-30 00:01:32
Ten wiersz przeczytano 383 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Odczytuję jako pełen nadziei na zmiany na lepsze:)
ja też znajduję ukojenie w zieleni :-) jak zawsze u
Ciebie wiersz z wyższej półki :-) (tak sobie myślę, że
powinno być "oskubie") pozdrawiam :-)
Smutny z nutką melancholii ale to prawda,ja tak ten
wiersz odebrałam, pozdrawiam.