Blogo...
Na zlocistej plazy
w fontannie promieni,
blekitem omotana
morzem zlotocieni.
I juz taka wolna
jak ta biala mewa,
spogladajac w gore
marzenia dospiewam.
Jak moze muszelka
na brzeg wyrzucona,
morzu niepotrzebna,
a jeszcze spragniona.
Dryfujac na fali,
kolysaniu bierna,
calkiem juz spokojna,
sobie tylko wierna.
Sama z soba w swiecie
losem ponad miare,
niewiadoma jutra
ptakiem pozostane.
autor
Maeuslein
Dodano: 2006-06-29 04:29:24
Ten wiersz przeczytano 649 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.