Błonka
stoję na końcu
plecy innych szerokie
więc prą do przodu
nie wychodzę przed
skromność taka małostkowa
nie przynosi sławy
zabłąkane myśli we mnie
nieprzyjemnie rogate
dlaczego
w tym właśnie miejscu
liczą na Jego niepamięć
zakłócają blask
po szyję zanurzeni
w grzęzawisku czerni
autor
@Najka@
Dodano: 2019-10-26 12:59:39
Ten wiersz przeczytano 1439 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
chyba lubia blotne kapiele,
moze maja reumatyzm ;)
Ja się poddaję, bo nie mam pojęcia o czym jest ten
wiersz... tak czy owak to intrygujący przekaz,
pozdrawiam
Witaj. Wiersz refleksyjny z dobrym przekazem.
Pozdrawiam serdecznie.;)
Intrygujące.
Mocny, podoba się.
Pozdrawiam:)
dobry mocny wiersz
jedni są blisko a inni zbyt dalecy do Niego:)
Wiersz mnie zaintrygował.
ciekawe i wzięte z życia
bez cienia nie byłoby blasku,
jedni świecą oczami, drudzy wolą żyć w cieniu ale są i
tacy, którzy lubią kąpiele w blasku
miłej niedzieli :)
Mocny, a tytuł sprawia, że mocniejszy.
A ja za Marce :)
ja pozwolę sobie za krzyżaninem ...
..hm a te szerokie zawsze coś zblokują :))
Hmmm... mysle ze, hmm... albo to, hmm...a juz, hmm...
nic nie widze przez te duze plecy:)))
hm... skojarzyłam z kościołem ciekawie pozdrawiam
- a oto dowód:
"liczą na Jego niepamięć"... ten wers naprowadza na
taką interpretację.