Bloodshed
Powędruję w górę
Całą długością brzucha
Każdym ciała zakrętem
Aż do szyi...
Następnie okrążę szyję twą
Każdy cal twego ciała
Każdy najmniejszy szczegół
Drobiazg...
Coraz szybciej i szybciej
Mocniej i łapczywiej
Zaślepiona, nie mogąc
Się powstrzymać...
Po wszystkim wpatrując się
W moje dzieło
Z szeroko otwartym umysłem
I oczyma...
Wyrzucę mój skalpel...
autor
.siostra.nożownik.
Dodano: 2006-12-20 13:13:54
Ten wiersz przeczytano 580 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.