BLUSZCZE
oplatają me myśli i słowa
przenikają do miejsc niedostępnych
od ich pnączy boli mnie głowa
pełna doznań posępnych
zniewalają mnie skrycie
w oddechu czyhają
swymi liśćmi zmieniają mi życie
i o nic się nie pytają
odżywiane moimi myślami
zamiast wody krew piją
kryją sie za uczuć cieniami
aż marzenia bezbronne zawyją
wtedy cieszą się doznaniem pnączy
ukojone moim cierpieniem
rodzą w myślach dzień nadchodzący
który skona z jedynym marzeniem...
Komentarze (1)
Piękne bluszcze,pozdrawiam