Błyskawica
Dla czytelników :)
Burza się w parku rozszalała i
prócz mojej osoby,
wszystkich grzmotami powyganiała.
Ja tak na ławce siedziałem
i głowę wzwyż zadzierałem.
Na deszcz w ogóle nie zważałem,
piękna błyskawic wypatrywałem.
I wreszcie się doczekałem,
ileż to światła, ile natchnienia,
gdy piorun nieboskłon w bal prądu
zamienia.
Dalej siedziałem i urzeczony wyglądałem,
o niczym nie myślałem,
błyskawica szczera metr ode mnie
grzmotnęła,
aż doznałem przebudzenia…
Moc we mnie wstąpiła,
siłą błyskawic wzwyż uniosła.
Panowałem nad żywiołem,
Byłem gdzie chciałem
i z prędkością niesamowitą latałem.
Przed uderzeniem błyskawic
niejedno życie uratowałem,
a sam trwałem w duchu się radowałem.
Rozsadzała mnie potęga uderzeń i grzmotów,
taniec powietrzny mój pełny,
był od ślizgów, odlotów,
a błyskawica potęga dawała mi sił
do dalszych błysków, podskoków.
Ocknąłem się na ławce zapatrzony w niebo,
piękna iluzja, wyobraźni fuzja.
Do domu po burzy poleciałem
i dla was ten wiersz napisałem,
by podzielić się przeżyciem,
co z błyskawicą miałem.
Dziękuję za wszystkie głosy i komentarze, dziękuję także za lekturę moich wierszy. Pozdrawiam.
Komentarze (21)
Boję się burzy i błyskawic...
Pozdrawiam :)
Burza to piękny spektakl, ale może być niebezpieczna.
Pozdrawiam serdecznie, widzę, że masz dużo wyobraźni,
to się chwali:)
z wyobraźnią
Świetny :)
wow! świetny...
udanego dnia :)
dzięki za komentarz
Błyskawica miecie spustoszenie
:)) I jest piorunujący wiersz. Z niecierpliwością
czekam na następny wybuch emocji, np wulkan :)))
tak jak pisze marcepani jest w wierszu duża moc:/
byłem gdzie chciałem/fantastyczny klimat w który
wciąga autor czytelnika w przygodę:)pozdrawiam
Trzymajmy kciuki za naszych.
:) Pozdrawiam - 1:1. Nasi zmęczeni
Ja nie mogę się pochwalić, burzy nie znoszę. Tęczę po
burzy, tak.
No to miałeś przygodę. Jeszcze ją z takim humorem
wspominasz.
Miłego wieczoru.
Bardzo lubię burzę, chociaż bywa niebezpieczna i
bywają dzięki niej kłopoty... ale powietrze po burzy -
bezcenne... Roma czeka na tęczę, ja dołączam i również
czekam... pozdrawiam;
Też lubię patrzeć na błyskawice, ale w domu:)
pozdrawiam :)
Lotem błyskawicy przeleciałam przez wersy i zdążyłam
uciec przed ulewą :))
*byłoby jeszcze fajniej :)