Bo Anioły chodzą w podartych...
Przyszedłeś dziś do mnie
Ze smutnym uśmiechem
Masz wystrzępione skrzydła
Mój lichy Aniele
Spytałeś czy jestem szczęśliwa
Czy wszystkiego mam pod dostatkiem
Gdy patrzyłam na Twe buciki
Uwierające Cię w palce
Widziałam podkrążone oczy
Nie sypiasz w trosce o mnie
Błagam Cię mój Aniele
Zapomnij o mnie zapomnij
Zostawiłeś mnie i odszedłeś
Z uśmiechem z politowaniem
Obudziłam się i zobaczyłam
Wystrzępione piórko Twe szare
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.