bo butwieją liście
śmiejcie się ze mną ze mnie
że nie umiem płakać jak deszcz
obficie i na zawołanie
kiedy do was macham
mówiąc /trzymajcie się
razem/ zamiast
Zdrowaś
wieczne odpoczywanie
(...)
a potem zwrot do życia
ja - słaba
ja - twarda
w rękawice upycham
aby nikt nie widział
miękkie
moje prywatne
osobiście skryte
drżenie nad pamiętaniem
że butwieją liście
więc chociaż kilka
lub -naście
-dzieści
między kartki
(...)
idę
nim przyjdę znowu
lub zanim zapomnę
Komentarze (40)
Interesująca refleksja.
Ewunia.... nie odmówię Ci. Zaraz wkleję ponownie.
Eluś mam próśbę wklej dla mnie szklane niezapominajki
- wiersz jest piękny :)
Dziekuję, Mily. Ciesze się, że czytasz, fajna
Dziewczyno:)
/ja-słaba
ja-twarda/
mam podobnie jak peelka...
Głosowałam wczoraj Eluś ale nie miałam już siły pisać
komentarza
Pozdrawiam
Dziękuje bardzo, Marku.
Ładna życiowa refleksja.Skłaniasz czytelnika do
przemysleń nad wartościami.
Pozdrawiam.
Marek
chacharku, nie inaczej.
Dzięki :)
trzymajmy się razem. a będzie dobrze
Dziekuje Wiktorze.
Dobrej nocy.
Pamięć jest ważna, dlatego - dobrze że są ludzie - jak
Ty, ktorzy chronią liście w zielniku lub w książce. -
po latach - powót do lektur... Wracamy di nich.
Pozdrawiam serdecznie - dobry wersz, w którym - z
przeczytanych przezemnie - najbardziej jesteś jawna.
Pozdrawiam serdecznie jeszcze raz.
Filutku, popłynąłeś pięknym, mądrym komentarzem.
Dziękuję.
Perełka nie zachowuje się tak jak inni na cmentarzu.
Ona przychodzi jakby z wizytą, w odwiedziny.
Odchodząc, żegna się, nie znakiem krzyża, lecz zwykłym
do widzenia.
Na zewnątrz, dla innych oczu, jest silna, wzruszenia
obcym nie pokazuje.
Chcę zawsze pamiętać, ale różnie w życiu bywa.
Popłynąłem z komentarzem, sorry.
Pozdrawiam.
o ile nie zapomnę, bo wiesz, Steffi... czasem pamięć
nie do konca słuzy. :( I to miałam na mysli.
Serdecznie...
...będziesz przychodzić, po ostatni krok...i po
ostatnie tchnienie będziesz pamiętać
spokojnej nocy Elu:))