bo facetów trzeba trzymać krótko...
Zakupię Ci smycz mój drogi
Oraz przyciasną obrożę
Będę Cię wołać do nogi
Podczas spaceru na dworze
Przepięknie będziesz się prosił
O resztki mięsa z kolacji
Pantofle będziesz mi nosił
I sikał do ubikacji
Sztuczek nauczę Cię kilku
Byś mnie wieczorem zabawiał
Będę Ci mówić mój wilku
Gdy będziesz mało rozrabiał
I jeśli będziesz dziś grzeczny
Wezmę Cię w nocy do łóżka
Byś znów szczęśliwy, bezpieczny
Zasnął mi jako poduszka
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.